Autor |
Wiadomość |
barb |
Wysłany: Wto 0:21, 04 Mar 2008 Temat postu: |
|
hedera helis- bluszcz pospolity. Je |
|
|
eredivision |
Wysłany: Wto 21:36, 04 Gru 2007 Temat postu: |
|
I znów ja podsumowuję:
Jabłko można podawać, jednak tylko jako małe urozmaicenie diety.
Nie może zastąpić jeżyny, maliny czy dębu.
Oczywiście jest to owad i o urozmaicenie diety nie prosi, ale jak ktoś chce podać może.
Zaświadczam że od tego nie padnie. Nie radzę podawać jednak obierek, a środek jabłka, gdyż nie mamy pewności czy jabłoń nie była pryskana środkiem owadobójczym.
Nie ma co hodować w domu. Trzykrotka prawie nie ma wartości odżywczych a liści nie polecam suszyć. Prawidłowe rozwiązanie to skoczyć do lasu po jeżynę. Jak się komuś nie chcę to odradzam terrarystykę bo to nie hobby dla leniwych.
Cadavera: pietruszka- nie dla australianów.
Hodowca: Nie każda jeżyna jest zimozielona. A małym straszykom można, a nawet należy podawać twarde liście. Bardzo młodych liści nie tkną. Za to te starsze (ale oczywiście nie żółte ) na pewno skonsumują ze smakiem. |
|
|
Cadavera |
Wysłany: Pią 22:23, 23 Lis 2007 Temat postu: |
|
A...zgadzam się z Mantodea.
Co to w ogóle za pomysł dawać patyczkom i straszykom obierki?
W encyklopedii znalazłam ciekawy pomysł ''suszone'' liście skropione wodą.
U mnie się jednak nie sprawdziło czemu się specjalnie nie dziwię bo świeże jest zawsze najlepsze |
|
|
Cadavera |
Wysłany: Pią 22:20, 23 Lis 2007 Temat postu: |
|
Słyszałam o próbach z pietruszką ale moim zdaniem to głupota.
Najlepiej by jadłospis był stary.
U mnie króluje jeżyna i róże...
ale dobrym pokarmem są też malina i liście roślin owocowych.
Oczywiście musicie mieć pewność że nie są pryskane a blaszka liścia - zbyt twarda |
|
|
Hodowca |
Wysłany: Nie 0:08, 11 Lis 2007 Temat postu: |
|
Malym straszykom powtarzam jeszcze raz nie daje sie twardych lisci... to normalne ze w lesie pod sniegiem jest jezyna bo to gatunek zimozielony ktory podaje sie straszyka w zime... i nie mozna zmuszac straszykow do jedzenia... |
|
|
Mantodea |
Wysłany: Nie 0:08, 11 Lis 2007 Temat postu: |
|
boze, co wy z tymi jablkami? nic innego w domu nie macie? za niedlugo wam straszyki pozdychaja jak tak bedziecie je traktowac... radze zaopatrzyc sie w jezyne zimozielona |
|
|
arek |
Wysłany: Pon 22:46, 29 Paź 2007 Temat postu: jedzonko |
|
kazdą ilosc jaką przywioze jeżyny te holerki zjedzą jedyna uciązliwa rzecz w hodowli ale karmie tylko jezyną nic innego mi nie ruszają leniuchy na szczescie pracuje w lesie i mam ułatwioną robote z jedzonkiem prubowałem w terarium zasadzic jezyne ale to jest daremne bo zaraz ją załatwiły razem z łodygom .pozdrawiam |
|
|
bangall |
Wysłany: Sob 14:57, 19 Maj 2007 Temat postu: |
|
hmmm mój jeden je dąb a drugi jeszcze nie wiem bo sie wykluł z 6 h temu
mam nadzieje ze tez będzie jadł dąb sprawdzę zaraz jabłko postaram sie jeszcze dziś dać jakieś fotki a jak ktoś ma jakiś pomysł co hodować w domu tak by straszyki to jadły to by było miło |
|
|
Krzysztov |
Wysłany: Wto 15:17, 16 Sty 2007 Temat postu: |
|
Ja moim straszykom raz w tygodniu jadę do lasu po jeżyny. Nie tak dawno musiałem spod śniegu je wygrzebywać, ale zawsze są zielone! Jak maliny zaczęły już usychać w ogródku to pierwszy raz pojechałem do lasu. Dałem jeżyny. Spoczątku nie chciały jeść, ale głód je do tego zmusił że się przyzwyczaiły |
|
|
JamniK |
Wysłany: Sob 16:27, 02 Wrz 2006 Temat postu: |
|
Nie je... ale poczekam tydzień. |
|
|
Orlica |
Wysłany: Pią 0:45, 01 Wrz 2006 Temat postu: |
|
Je? |
|
|
Gość |
Wysłany: Czw 23:19, 31 Sie 2006 Temat postu: |
|
Zrezygnowałem z dębu na razie i zacząłem mu podawać malinę . |
|
|
Orlica |
Wysłany: Śro 19:16, 30 Sie 2006 Temat postu: |
|
Moje jakiś tydzień po wykluciu zaczęły jeść |
|
|
JamniK |
Wysłany: Pon 17:13, 28 Sie 2006 Temat postu: |
|
Zacznę straszyki do jabłek przyzwyczajać. Narazie on siedzi i nie rusza dębu, ani akacji... moża się nażarł pokarmu z jajka i nie jest głodny (wykluł się bardzo nie dawno). |
|
|
Orlica |
Wysłany: Pon 19:24, 24 Lip 2006 Temat postu: |
|
Dobrym rozwiązaniem wydaje mi się trzykrotka, chociaż nie każdy straszyk chce ją jeść... Muszę je przyzwyczajać do jabłek |
|
|